![]() ![]() |
W woderach wygodnie nam się chodzi, ale nie zawsze dojdziemy do głębszych miejsc. W woderach zwykle łowię na suchą muszkę, ponieważ ryby opuszczają swoje ukrycia i żerują na otwartej i płytszej wodzie. Łowiąc na nimfy, a szczególnie na krótką nimfę spod szczytówki musimy podejść do ryby na odległość niewiele większą od długości kija bo ryby zbierają nimfy przeważnie na głębszej wodzie. Na szczęście minęła era ciężkich, sztywnych butów wykonanych z gumy. Nowoczesne spodniobuty wykonane są z neoprenu lub goretexu. Obecnie jeszcze spotykamy lekkie buty z materiału powlekanego gumą lub plastikowe, bardzo miękkie i odporne na urazy mechaniczne. Wadą tych butów jest ich obszerność i dość niski "krok". W szybszym nurcie pracują jak żagiel i możemy mieć trudności z zachowaniem równowagi. Buty te nie są tak ciepłe jak neopreny i jesienią musimy stosować dobre ocieplacze. Zaletą tych spodniobutów jest łatwość zlokalizowania przecieku i uszczelnienie go. Neopreny posiadają różną grubość materiału i zapewniają dobrą izolację cieplną, jednak po pewnym okresie użytkowania zaczynają przeciekać i wtedy zaczynają się kłopoty z ich uszczelnieniem. Bardzo dobrym rozwiązaniem są neopreny pokryte gumą, bo po łowieniu musimy wysuszyć je tylko w środku. Łowiąc na pomorskich rzekach muszę pokonywać dość znaczne odległości, podczas marszu w neoprenach czuję się jak w parowej łaźni.
Tak więc dla zapewnienia sobie komfortu łowienia powinniśmy odpowiednio dobierać obuwie. Po każdym łowieniu musimy dokładnie wysuszyć nasze buty w środku i na zewnątrz. Zabieg ten przedłuży nam okres użytkowania naszych butów. |